Kuki Gallmann Autorka: Wszystkie książki, wywiady, artykuły
Uważam, że ze względu na tę stratę można wybaczyć autorce upiększanie rzeczywistości. Sięgając po powieść Kuki Gallmann sądziłam, że będzie to kolejny reportaż z wyprawy; pamiętnik wspomnień z podróży marzeń. Tymczasem natrafiłam na kawał dobrej historii autorki, która rzuciwszy wszystko, postanowiła odnaleźć swoje miejsce na afrykańskim kontynencie.
- Od dzieciństwa zafascynowana Afryką, wyjeżdża w roku 1970 do Kenii, by w dwa lata później z mężem i synem przenieść się tam na stałe.
- A pomiędzy tym wszystkim jest człowiek, jego słabości, pragnienia i marzenia i ….”…małe radości często pomagają unieść wielkie ciężary”.
- Wspomnienia ukazują magiczny krajobraz Kenii, są wyrazem miłości pisarki do Czarnego Lądu.
- Sięgając po powieść Kuki Gallmann sądziłam, że będzie to kolejny reportaż z wyprawy; pamiętnik wspomnień z podróży marzeń.
Marzyłam o Afryce
Zawiera ona wspomnienia związane z życiem na ranczu w Laikipii, przepełnione osobistymi refleksjami na temat życia i śmierci, dramatu ludzkiego życia, bólu i przemijania. Wspomnienia ukazują magiczny krajobraz Kenii, są wyrazem miłości pisarki do Czarnego Lądu. “Marzyłam o Afryce” jest w główniej mierze książką przepełnioną wspomnieniami o osobach, które Czarny Ląd odebrał autorce. Niestety książka nie mówi zbyt wiele o Afryce, główna os wydarzeń skupiona jest na założeniu rancza w Kenijskim buszu. Czy opowieść Kuki Galllmann jest lukrowana? Jak najbardziej, autorka potrafiła usprawiedliwić nawet polowanie na słonie przez jej męża.Uważam jednak, że książkę można przeczytać w chwili zastoju czytelniczego. Kuki Galllmann jest bardzo ciekawą osobistością, przyczyniła się do ochrony wielu zagrożonych gatunków zwierząt, a fakt, że po starcie najbliższych nie poddała się i nie zrezygnowała z wymarzonej Afryki jest godny podziwu.
Książki i czasopisma
- Może dlatego, że wciąż żywe mam wspomnienia z lektury “Pożegnanie z Afryką” Karen Blixen i filmu ze wspaniałą Meryl Streep.
- U Karen Blixen przeczytamy więcej o Afryce i trudach prowadzenia farmy.
- Czasem nie mogłam przebrnąć, czasem chłonęłam jak gąbkę.
- Historia Kuki to siła, wiara i ta moc, która mimo wiatru w oczy, daje nadzieję na lepsze jutro.
- Dlatego nie sposób nie porównywać tej książki do “Pożegnania z Afryką”, zwłaszcza że Karen Blixen jest kilka razy wspomniana w książce Gallmann.Są to jednak odmienne pozycje.
Przeszkadzała mi ilość ludzi, znajomych, imion i nazwisk. Nie byłam w stanie ich zapamiętać, tym bardziej, że niektórzy pojawiali się na pożyczka online chwilę. Zafascynował mnie ponownie świat bez komputerów, telefonów, internetu.
Dlatego jej wspomnienia tak „dobrze” się czyta, i tak bardzo chce się być właśnie tam, gdzie oczy widzą inny świata i być może rozum nie zawsze jest gotowy na przyjęcie tylu wrażeń. Historia Kuki to siła, wiara i ta moc, która mimo wiatru w oczy, daje nadzieję na lepsze jutro. Polecam każdemu kto kocha Afrykę, przyrodę i dzikie zwierzęta. A pomiędzy tym wszystkim https://massagemybody.com.au/poyczki-dla-zaduonych-poyczki-online-zaduenia-com/ jest człowiek, jego słabości, pragnienia i marzenia i ….”…małe radości często pomagają unieść wielkie ciężary”.
Książki autora
Spojrzenie na naturę i szacunek do świata przyrody i świata zwierząt. Miłość jest nieśmiertelna, śmierć zaś to tylko horyzont, a horyzont to tylko ograniczenie naszych oczu.
Podobne książki
“Marzyłam o Afryce” długo leżała w mojej biblioteczce, czekając na przeczytanie. Może dlatego, że wciąż żywe mam wspomnienia z lektury “Pożegnanie z Afryką” Karen Blixen i filmu ze wspaniałą Meryl Streep. Jej drugi mąż, Paolo Gallmann, przed przeprowadzką do Kenii bywał w Afryce wiele razy i skutecznie swoją miłością do Czarnego Kontynentu zaraził Kuki. Oboje podróżowali po Kenii, by ostatecznie osiąść w Laikipii, gdzie założyli ranczo i zatrudnili wielu tubylców. Ich dom, podobnie do innych domów w Kenii, był otwarty na odwiedziny innych Europejczyków, którzy postanowili swoje życie wieść w Afryce. Dlatego nie sposób nie porównywać tej książki do “Pożegnania z Afryką”, zwłaszcza że Karen Blixen jest kilka razy wspomniana w książce Gallmann.Są to jednak odmienne pozycje. U Karen Blixen przeczytamy więcej o Afryce i trudach prowadzenia farmy.
Książka na półkach
Marzeniem Kuki od zawsze był Czarny Ląd i mimo wielu przeciwności losu, wielu łez w tym osobistych tragedii (Afryka zabrała jej ukochanych mężczyzn) udało jej się zbudować swój świat. Stworzyć fundację The Gallmann Memorial Found, zajmującą się badaniami nad życiem człowieka w koegzystencji z fauną i florą Afryki. Kuki oddała serce Afryce dosłownie i w przenosi.
Popularne w kategorii książek autora
Kuki Gallmann skupia się bardziej na życiu rodzinnym, ogromnym bólu po stracie najważniejszych mężczyzn swojego życia. Podnosząc się po tych tragediach, założyła fundację, która działa do dziś i wspiera dziką naturę w Kenii. A zaczęło się od ratowania gatunku czarnych nosorożców i nierównej walki z kłusownikami, którzy chcieli pozyskiwać kość słoniową.Jeśli ktoś chce poznać Czarny Ląd z książek, musi sięgnąć po inną pozycję. „Marzyłam o Afryce” Kuki Gallmann w swej autobiograficznej powieści zaprasza nas na ranczo Ol Ari Nyiro w Laikipii do Kenii i dzikiej oraz pięknej i niebezpiecznej Afryki.
- Czy opowieść Kuki Galllmann jest lukrowana?
- Autorka opowiada o swojej fascynacji Afryką, o tym, co doprowadziło do decyzji zamieszkania w Afryce, a dalej…
- Zafascynował mnie ponownie świat bez komputerów, telefonów, internetu.
- Historię pewnego szczególnego słonia pamiętam do dziś.
Niesamowicie odważna decyzja, niesamowicie odważna kobieta. Każda strona książki przesiąknięta emocjami; każda z wyjątkowym przesłaniem i nauką. Historia, choć smutna, wciąga od pierwszej strony. Każda strona książki przesiąknięta emocjami;… Jak najbardziej, autorka potrafiła usprawiedliwić nawet polowanie na słonie przez jej… Czasem nie mogłam przebrnąć, czasem chłonęłam jak gąbkę.
Podobne książki
Dawno nie poruszyła mnie tak bardzo żadna książka. Jest to powieść autobiograficzna, więc tym bardziej poruszająca się staje. Autorka opowiada o swojej fascynacji Afryką, o tym, co doprowadziło do decyzji zamieszkania w Afryce, a dalej… Jest to opowieść o miłości do Afryki, do męża, syna i do życia, o tym co czyni człowieka w życiu silniejszym, o potwornych pożyczka online tragediach, po których Kuki Gallmann podnosi się coraz silniejsza. Raczej nie płaczę na filmach i nad książkami, ta powieść jednak wycisnęła ze mnie morze łez.
Książki autora
Ciemny Kontynent zabrał jej syna oraz miłość życia, ale mimo to, nie poddała się, walczyła każdego dnia o przetrwanie słoni czy nosorożców w ich naturalnym środowisku. Zawzięcie zmagała się z bezpieczeństwem najcenniejszych skarbów Afryki, w tym kości słoniowej, borykając się z kłusownikami, nielegalnym handlem i okrutnymi mordami zwierząt tylko na potrzeby komercji i mody.
Życie i działalność Kuki wryły się nie tylko w ziemie Afryki, ale także w moje serce. A może dlatego, że do niej po prostu trzeba dojrzeć, by zrozumieć kwestię trudnych pożegnań.”Marzyłam o Afryce” to książka autobiograficzna o…
- Tymczasem natrafiłam na kawał dobrej historii autorki, która rzuciwszy wszystko, postanowiła odnaleźć swoje miejsce na afrykańskim kontynencie.
- Stworzyć fundację The Gallmann Memorial Found, zajmującą się badaniami nad życiem człowieka w koegzystencji z fauną i florą Afryki.
- Jest to opowieść o miłości do Afryki, do męża, syna i do życia, o tym co czyni człowieka w życiu silniejszym, o…
- Jej drugi mąż, Paolo Gallmann, przed przeprowadzką do Kenii bywał w Afryce wiele razy i skutecznie swoją miłością do Czarnego Kontynentu zaraził Kuki.
Losy zarówno jej, jak i jej bliskich, nieprzerwanie wprawiają czytelnika w zdumienie. Historię pewnego szczególnego słonia https://bewertung.immoding.de/index.php/2025/05/21/kredyty-gotowkowe-dla-obcokrajowcow-ktore-banki-je/ pamiętam do dziś.
Popularne w kategorii książek autora
Jest to opowieść o miłości do Afryki, do męża, syna i do życia, o tym co czyni człowieka w życiu silniejszym, o… Studiowała nauki polityczne na Uniwersytecie w Padwie. Od dzieciństwa zafascynowana Afryką, wyjeżdża w roku 1970 do Kenii, by w dwa lata później z mężem i synem przenieść się tam na stałe. W środowisku kenijskim i na arenie międzynarodowej zasłynęła w związku z założeniem fundacji The Gallmann Memorial Found. Instytucja ta stworzyła na ranczu Ol Ari Nyiro w Laikipii wzorcowy program naukowo-dydaktyczny, który zakładał wypracowanie metod harmonijnego współistnienia człowieka i naturalnego środowiska.
Leave a Reply